niedziela, 16 maja 2010

***

...zapomniałam że byłam
że istniałam
że świat był u mych stóp

nie tańczą mi w głowie motyle
udusiły się od tego zmącenia
---

kiedyś mogłam zobaczyc
umarłego człowieka leżącego na podłodze
nie miałam odwagi
poczułam tylko
jak coś dusi mi szyję
On odszedł
nie potrafił kochac
zagubiony
poszedł tam gdzie zawsze ciemnośc

...idę do Ciebie
może tam dasz mi miłośc

---

ostatnie słońca twarze
ostatnie białe tulipany
ostatnie cierpienia
ostatni odepchnięty dotyk

z papieru
z wyblakłych chwil
z potrzeb
z łez
z czekania
z tęsknoty
z gasnącego światła

jestem
byłam

---

lodowatą mnie zobaczysz
białe palce
białe lico
zamknięte oczy

poszybuję
w górę

po wieki

---

Ona
Ja
Jej
Mnie

nie ma.


pamiętaj o konwaliach i kaczeńcach***

---

tonę


16.05.2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz