Ona
kobieta która czekała
na garść spełnienia
by później podrzeć je
rzucić motylom
na pożarcie
Ona
kobieta która chciała
być ciągle w przedśpiewie
związana pragnieniami
odstrasza najpiękniejsze...
z tych co wydobywaja dźwięki
Ona
kobieta która zmuszała
oczy do płaczu
zagubiona
zapomniała łkać
nie potrafi już
nie chce
Ona
kobieta o stu twarzach
zamyślona zapatrzona znikająca
...znikająca wciąż na nowo
Ona
kobieta
Ja
w muślinach spoczywająca
szeptam
...przyjdź i opowiedz mi Człowieku
bajkę która
się nie skończy
w której będę biegać boso
nie patrząc na
zastygłe twarze
w której
zawsze będe kłaść się do snu
ze słońcem
ze słońcem
wewnątrz...
---
22.01.2010, godz. 19.02
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz