ktos utopił
zabrudził
moje
dawno już
schłodzone ciało
leżę na samym dnie
niech ktos pomoże mi
wydostać się
nie potrafię sama
wypłynąć na wierzch
nie potrafię
dojrzeć jasnego swiatła
woda zbyt mętna jest
kto wlał do niej
trujące płyny
kto skuł moje
pokaleczone już ręce
przecież
moje dłonie chciały
dotykać tylko
nieskalanych kwiatów
wszystkie
płatki i łodygi połamano
wyrzucono
nic
tylko chłód
Pomóż
wydostać się
bo chcę oddychać magicznym pyłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz